Forum [-W-] Wataha Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Historia PW i powstanie W by Felix

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum [-W-] Wataha Strona Główna -> Historia Watahy i PraWilków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PaimoN
Gość






PostWysłany: Pon 23:34, 10 Wrz 2007    Temat postu: Historia PW i powstanie W by Felix

W czasach gdy ten świat dopiero się formował a chaos w nim był wielki, z mgieł prehistori wyłonił się pierwszy Pra Wilcy Nikt dokładnie nie wie skąd przyszli jednak legendy głoszą, iz pierwszej nocy jaka zapadła nad tym swiatem, Lisu jako pierwszy wilk rozpoczął łowy. Kroczył za nim Broken, wielki i potężny wilkołak któremu żaden przedstawiciel wampirzego rodu nie był w stanie stawić oporu. Wspólnym siłami wznosili swą siedzibę by po łowach mieli gdzie odpoczać i przeczekać dzień. Z upływem czasu dołączały do nich inne wilkołaki. Nwaldi, Muti, Gothiclady to tylko niektórzy z pośrod wilków którzy zapragnęli stanąć u boku Lisa. Razem walczyli z rozprzestrzeniająca się plaga wampiryzmu. W owym czasie pojawiły się już najstarsze i najpotężniejsze wampiry. Imiona Morpheena Carmilli jak również Astrala budziły strach w sercach wilków. Jednak Pra Wilcy potrafili dzielnie stawiac im opór. Wszyscy razem jak i każdy z osobna siali spustoszenie w wampirzych szeregach. Po pewnym czasie z klanu odszedł Nwaldi. Odszedł by w samotności przemierzać swiat w poszukiwaniu chwały. Klan rósł w siłę a jego sława rozprzestrzeniała się w świecie. Swą wielkość Pra Wilcy pokazali doszczetnie rozbijając klany [UW] Underworld i [NOX] Były to piękne i honorowe wojny. Zasada wojny była prosta jak i straszna. Zniszczyć klan przeciwnika. Wygrana następował w chwili rozwiązania klanu. Pra Wilcy okazali się wytrwalsi i to oni wygrali. Feta po wygranej trwała długo. Wilki choć widocznie rozluźnione walczyły nadal starając się jak najbardziej zwalczać wampiryzm. Jadnak pewnego dnia nastał koniec sielanki. Nadszedł czas kolejnej wojny. Klan wzmocniony nowymi, młodymi wilkami szukał nowych wyzwań mających sprawdzić w bojach młodzierz. Pra wilcy stanęli w szranki z Bractwem Chaosu, potężnym wampirzym klanem władanym przez Łysolka. Wojna była krwawa i zacięta. Od samego początku PW wyraźnie prowadzili i powoli wyniszczali B.Ch. Szeregi wampirów powoli sie wykruszały jednak trzon klanu zostawał nie tknięty. W kronikach potyczka PW i B.Ch jest odnotowana jako najdłuższa wojna tego świata. Żadna ze stron nie chciała rezygnować. wszyscy byli pewni swego zwycięstwa. W czasie najcięższych bojów na Pra Wilków spadł poważny cios. Lisu odszeł z tego świata. Jego odejście było długo opłakiwane. Choć dusza przeszła do krainy wiecznych łowów ciało wciąż było utrzymywane przy życiu. Dbał o to momir; wilk który dołączył do klanu w zamieszchłych czasach jednak o wieki młodszy od pierwszych Pra Wilków, dbał o to również muti wilk; którego czas miał wkrótce nadejść. Obaj dbali by ciało Lisa cały czas było przygotowane na jego powrót z za światów.w tym czasie klan pozbawiony wodza wybrał jego namiestnika.Wybór padł na mutiego. Wszyscy my ufali i chcieli by dokończył wojnę z Bractwem chaosu. Do ostatecznej potyczki zostali wybrani najsilniejsi z pośród Pra wilków. Klan Bractwo Chaosu potajemnie wzmocnił swe szeregi wampirami z innych klanów.Ta nieczysta zagrywka tylko rozsierdziła Pra wilków. Obok mutiego do boju staneli najsilniejsi wojownicy gotowi na stawienie czoła wampirom.Ci dla których nie starczyło miejsca w ograniczonym składzie reprezentacji przenieśli sie do Akademi PW by tam przeczekać wojenną zawieruchę. Przewodziła im LaShana,piękna, dzielna i władcza wilczyca. W ostatecznej wojnie Pra Wilcy pokonali Bractwo. Od tej chwili muti został przywódcą klanu a młosze wilki pod wodzą Shany pozostali w Akademi. W tym momencie Historia klanu wkracza na dwa różne tory. Klan Pra wilcy tworzyły teraz dwa klany PW i APW; APW było akademią zrzeszającą młode wilki które przygotowywały sie do wstąpienia w szerego PW. Po pewnym czasie władze w APW przejął Felix, który władał nią aż do końca. To za jego rzadów Akademia wygrała swą jedyną wojnę. Potyczka z klanem [CSZ] Ciemna Strona Zycia miała być sprawdzianem lojalnoście wilczej młodziezy. W tym samym czasie Pra wilcy pokonali NR i postanowili rzucic wyzwanie [-M-] Masquerade klanowiu zrzeszającemu najpotężniejsze wampiry tego świata. Wojna była zaciekła i tylko dzięki wielkiemu zaangażowaniu i oddaniu wilków została wygrana. To co z początku wydawało się Victoria stało sie początkiem końca Pra wilków. Muti wraz z Ragharem, Momirem i Itomssem poczęli tajnie współpracować z ZM Zakonem mroku, klanem który wyrósł na lidera wśród wilczych klanów. To co działo się od tej chwili zapisało sie najtragiczniejszą kartą w histori PW.
Muti, momir, raghar i itomss znużeni życiem postanowili dobrowolnie rozstac się z tym światem. Chcieli by ich dusze odeszły do wieczności jednak ciała; w których wciaż mieszkała potężna, pradawna siła, pozostały wśród żywych. Postanowili oddać je członkom ZM. Przed odejściem muti mianował nową głowę klanu. Został nim KSE. Do pomocy wybrał sobie dwóch braci; Felixa i Semyazzze.Ronin zamyślił się.
-Tak byliśmy ostatnimi władcami Pra wilków. Triumwirat który miał władac klanem długo i budowac jego potegę. To na nas spadł obowiązek zadbania o przyszłośc klanu. Na drodze negocjacji udał się nam przekonać mutiego itomssa i raghara by pozostawili ciała w śród nas. ciałem momira zawładnęła dusza Bromasa, wojownika Zakonu mroku. Poświęcając swe dotychczasowe życie trójka Pra wilków stanęła do rytuału. Obrzędy poprowadził KSE. Wśród wybrańców był Semyazzza którego dusza miała zamieszkac w ciele itomssa znanego juz jako Uriel, Sandman który zawładnął ragharem i byłem ja. To na moje barki spadła opieka nad mutim. Pradawna ceremonia trwała kilka dni. Jako pierwszy w nowym ciele zamieszkał Semyazzza. Następnie zaczęła sie transmutacja Sandmana. Po zakończeniu rutuału Sandman nie był do końca pewny czy dusza raghara odeszła do wieczności. Wiedzieliśmy że ceremonia nie zakończyła się pełnym sukcesem jednak postanowiliśmy odprawic obrzed po raz trzeci. W najważniejszym momencie muti zawachał się niebędąc do konca pewny czy dobrze robi i rytułał zakonczył sie fiaskiem. No może nie do końca. Dusza mutiego nadal mogła przebywac w ciele i czesciowo władac nim natomiast ja miałem dużą władze nad ciałem mutiego i pełną nad swoim. Dwie zupełnie różne dusze władały na równi tym samym ciałem. Wiem że teraz wydaje się to chore jednak wtedy nie mieliśmy innego wyjścia. Moja dusza krązyła między dwoma ciałami. Dla nas obu ta sytuacja była niezręczna i coraz częściej dochodziło do spięć. Starałem sie łagodzić waśnie jednak na wiele się to nie zdało. Gdy pewnego dnia obudziłem się wiedziałem ze coś się zmieniło. Nie mogłem przenieśc sie do ciała mutiego. Udałem sie do siedziby klanu by zaczerpnąć rady pozostałych wilkow. Okazało się że mutiego zaślepiła chora ambicja i dazenie do bogactwa. w pełni powrócił do swego ciała i razem z sandmanem odeszli do Zakonu mroku. ciężko nam było pogodzic sie z taką zdradą i oszustwem. Oliwy do ognia dolewała sprawa niedawno sformalizowanego sojuszu między naszym klanem a Zakonem mroku.Stary pakt o którym klan PW nic nie wiedział wymagał naprawy. Nowa władza postanowiła renegocjowac stary układ między zakonem a czwórką PW tak by obie strony lepiej mogły się porozumiewac i współpracować. Nasze poselstwo zostało odprawione z niczym. ZM nie zamierzał niczego zmieniac; dla nich liczyło sie tylk to żeby Pra wilcy przyłączyli sie do ich wielkiej machiny produkującej Złoto. Zerwaliśmy sojusz i wszelkie kontakty z Zakonem. wywołało to oburzenie mutiego. choć oddał już swe ciało nowemu wilkowi (imie jego nie jest nam znane) jego dusza miała jeszcze prawo głosu w klanie PW. Zbyt wiele gorzkich słów zostało wypowiedziane.Niektóre nwogóle nie powinny paść. Bracia którzy kiedyś walczyli ramie w ramie teraz staneli przeciw sobie. Kłotnie i zwady trwały długo jednak szaleństwo mutiego doprowadziło do końca klanu. Wolą większości jego głos został wycofany ze zgromadzenia. Nieznanym nam sposobem skradł klucze do siedziby klanu i wyrzuciwaszy wprzód mnie KSE i Uriela obwołał sie na powrót władca Pra wilków. u jego boku stanął momir. Postasnowili zgładzic klan. Pra wilkom pozostało tylko jedno. Ewakuacja. Wszyscy przenieśli sie do siedziby Akademi PW, miejsca które ani momir ani muti nigdy nie skalali swą stopą. Smutny to był koniec klanu z bólem serca obserwowałem przenosiny. W klanie pozostało jedynie opuszczone ciało Lisa. Cały czas czeka na powrót duszy właściciela zza światów...

-To właściwie koniec opowiesci. Pra wilcy niepokonani w bojach z wampirami ulegli zdradzie osoby za którą oddali by życie. Choć sam klan odszedł, pamięc po nim będzie czczona i kultywowana wśród Ostatnich Pra wilków po wieki. Wilki które przetrwały zniszczenie klanu na powrót połączyły swe siły. Obwołaliśmy się Watahą. Klanem który po wsze czasy będzie niósł między przyszłe pokolenia chwałę Pra Wilków.
Jesteśmy spadkobiercami Pra wilków.
Jesteśmy Ostatnimi Pra wilkami.
Jestesmy Watahą
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum [-W-] Wataha Strona Główna -> Historia Watahy i PraWilków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1